Djeta świnek powinna być urozmaicona ,dzięki czemu świnka rzadziej będzie zapadało na choroby i długo cieszyło się życiem.Różne pokarmy dostarczają rozmaitych składników,np.wit.A,wit.C,soli mineralnych,białka itd odpowiedzni żywienie jest bardzo ważne w chodowli świnek.Należy pamiętać,że swoje upodobania gryzonie te nabywają wcześnie w wieku 2,3 miesięcy,dlatego należy zadbać o dobre odrzywianie
-marchew(korzeń i natka)
-burak czerwony(liście też)
-pietruszka(korzen i natka)
-brukselka
-kalafior(liście)
-kapusta(rzdko i w małych ilościach powoduje grożne wzdęcia!)
-szpinak(w niewielkich ilościach nie zaczęsto)
-szczew(w niewielkich ilościach nie za często
-ogórek(świeży)
-pomidor
-kalarepa(liście i korzenie)
-seler(natka i korzń)
-papryka(łagodna)
-bakłażan
-rzotkiewka(łagodna liście i korzeń)
-koperek
-cykoria
-por(łodyga)
-dynia
-sałata(oprucz lodowej)
-rzeżucha(ogrodowa)
-jabułko
-gruszka
-banan
-truskawka
-malina
-jeżyna
-pomarańcze(w małych ilościach)
-kiwi
-mandarynka(w małch lościach)
-owoce dzikiej rózy dojżałe
-pożeczka(czarna i czerwona)
-agrest
-arbus
-grapefrut
Blog o świnkach morskich
Na blogu znajdziecie info o świnkach :>
sobota, 7 maja 2011
Oswajanie
Kiedy wasza świnka przyjdzie do waszego domu to nie bedzie tak , że odrazu zacznie biegać , szalec i cieszyć się , że mam nowego dobrego opiekuna.Ona będzie siedziała cichutko w koncie a wy musicie przez przynajmiej godzine dac jej spokuj nie glaszcie jej odrazu nie biźcie na rece ona sie boi was po godzinie chwie poglaskajcie dla niej to szok ,że trafiła do nowego domu ale nie wypuszczajcie jej w dzień w ktury przyprowadziliście ja do waszego domu ona po tygodni powinna sie uz oswoic tydzień to dużo ona ma czas ,żeby sie z wami zapoznac i równiz zapoznac z nowym otoczeniem.Jesli wasz kochany pupilek nie oswoi sie po tygoniu opiście mi sytuacie na gg ja postaram sie pomuc.PA
Pytanka i odpowiedzi :x
Pytaliście się mnie na GG i e-maila. Oto odpowiedzi. Innym też pewnie pomogą. Jakbyście czegoś nie wiedzieli pisać na 11287280 lub tulipan203@vp.pl
1. Jak duza jest swinka?
Świnka jest w pelni rozwinieta w wieku 1 roku. Ma wtedy ok 25 cm. Samce waza wiecej niz samiczki ale ogolna waga lezy miedzy 900-1500 gram. Ale to moze sie roznic :D Wieksza swinka nie musi byc gruba tylko po prostu jest wieksza.
2. Moja swinka wygyrza innym wlos. Co robic?
To sie czesto zdarza.. :( Nic powaznego, ale i nic milego jesli sie chce swinke wystawiac. Jesli wygryzaja sobie wlosy znaczy ze sie stresuja albo nie maja co robic. Doloz im rzeczy w klatce, jakis fajnych, zeby mialy zajecie. Pozwol im wiecej biegac i problem powinien sie sam rozwiazac.
3. Mielismy dwie swinki, ale jedna umarla. Mamy kupic druga?
Jasne ze tak, ta co jes tteraz sama teskni i jest bardzo smutna. Najlepiej jak dokupicie mniejsza to nie powinno byc problemu zeby sie dogadac.
4. Moze swinka miec szelki?
Nie ma zadnych specjalnych szelek dla swinek do kupienia. Inne dla kota czy krolika nie sa polecane dla swinek. One maja delikatniejszy kregoslup i pociagniecie moze sie skonczyc smiercia. lepiej jak masz ogrod czy dzialke i kladziesz gore od klatki zamiast miec szelki.
5. Jak i kiedy wiadomo czy swinka jest w ciazy?
Swinka jest w ciazy 10 tygodni, ok 6 tyg zaczyna sie robic okraglejsza i mozna wyczuc ruchy malych (ale nigdy nie testujcie tego sami jesli ktos wam najpierw nie pokazal. to trzeba bardzo delikatnie robic). Wlasnie wtedy zaczyna swinka przypominac gruszke ;) Trudniej sie przekonac jesli to jej pierwsza ciaza i bedzie tylko jedno mlode.
6. Czy to popularne ze mama albo mlode umieraja przy porodzie?
Ciezko powiedziec... Kazdy hodowca prowadzi swoje statysyki, ev. mozna powiedziec ze do 8-10 porod konczy sie smiercia mamy. Czesciej zdarza sie ze to male umiera niz mama. Jesli samiczka miala duzo witaminy C, wybieg i spokojna ciaze nie powinno byc zadnych problemow. Dobrze miec caly czas kontakt z kims kto sie zna na porodzie i ktory pomoze.
1. Jak duza jest swinka?
Świnka jest w pelni rozwinieta w wieku 1 roku. Ma wtedy ok 25 cm. Samce waza wiecej niz samiczki ale ogolna waga lezy miedzy 900-1500 gram. Ale to moze sie roznic :D Wieksza swinka nie musi byc gruba tylko po prostu jest wieksza.
2. Moja swinka wygyrza innym wlos. Co robic?
To sie czesto zdarza.. :( Nic powaznego, ale i nic milego jesli sie chce swinke wystawiac. Jesli wygryzaja sobie wlosy znaczy ze sie stresuja albo nie maja co robic. Doloz im rzeczy w klatce, jakis fajnych, zeby mialy zajecie. Pozwol im wiecej biegac i problem powinien sie sam rozwiazac.
3. Mielismy dwie swinki, ale jedna umarla. Mamy kupic druga?
Jasne ze tak, ta co jes tteraz sama teskni i jest bardzo smutna. Najlepiej jak dokupicie mniejsza to nie powinno byc problemu zeby sie dogadac.
4. Moze swinka miec szelki?
Nie ma zadnych specjalnych szelek dla swinek do kupienia. Inne dla kota czy krolika nie sa polecane dla swinek. One maja delikatniejszy kregoslup i pociagniecie moze sie skonczyc smiercia. lepiej jak masz ogrod czy dzialke i kladziesz gore od klatki zamiast miec szelki.
5. Jak i kiedy wiadomo czy swinka jest w ciazy?
Swinka jest w ciazy 10 tygodni, ok 6 tyg zaczyna sie robic okraglejsza i mozna wyczuc ruchy malych (ale nigdy nie testujcie tego sami jesli ktos wam najpierw nie pokazal. to trzeba bardzo delikatnie robic). Wlasnie wtedy zaczyna swinka przypominac gruszke ;) Trudniej sie przekonac jesli to jej pierwsza ciaza i bedzie tylko jedno mlode.
6. Czy to popularne ze mama albo mlode umieraja przy porodzie?
Ciezko powiedziec... Kazdy hodowca prowadzi swoje statysyki, ev. mozna powiedziec ze do 8-10 porod konczy sie smiercia mamy. Czesciej zdarza sie ze to male umiera niz mama. Jesli samiczka miala duzo witaminy C, wybieg i spokojna ciaze nie powinno byc zadnych problemow. Dobrze miec caly czas kontakt z kims kto sie zna na porodzie i ktory pomoze.
Witamina C
WIŚwinka morska potrzebuje codziennie witamine C można dawac jej do jedzenia do picia poprostu tzreba wycisnąc cytryne.Podawajcie przynajmniej 2 razy dziennie.Łykanie witaminy C i K. Witaminka C jest to związek bez którego organizm zbyt długo nie będzie żyć. Wpływa na odporność organizmu. Między innymi jej rola również wpływa na wzocnieniu naczyń krwionośnych. Kiedy jej nie mamy lub jej poziom jest bardzo niski naczynka są osłabione i nawet najmniejszy uraz lub napięcie(np kiedy podnosimy ciężki plecak lub kiedy smarkamy w chusteczkę) powoduje, że naczynko pęka i zaczyna nam lecieć krew z nosa. Niestety Bóg nas tak ukarał,że witamina C jest dla nas Witaminą i musimy ją przyjmować z pożywienia. Bowiem tylko ludzie, świnki morskie i małpy nie potrafią syntezować tej witaminy z glukozy. Reszta zwierząt to potrafi i raczej one nie mają problemów z jej niedoborem Natomiast witamina K wpływa na szybkość krwawień i krzepliwość krwi. Tutaj raczaej nie trzeba tłumaczyć o co chodzi. Dlatego łykanie tych witaminek zdaje się na krótką metę, gdyż po zaprzestaniu łykania nawroty mogą powrócić
Przypalanie/wypalanie naczyń w nosie swince morskiej.
Ta metoda polega na wypalaniu uszkodzonych naczyń powodujących krwawienia. Jak słyszałem nie boli to za bardzo. Ma się tylko kilka dni watę w nosie. Ta metoda jest w miarę skuteczna. Ale po dłuższym czasie naczynka się zregenerują. Mogą się zregenerować w postaci mocnych naczyń lub znowu kruchliwych . Oczywiście ten rodzaj zabiegu jest płatny.
Smarowanie wewnątrz nosa maścią tranową ŚWINCE.
Wg. mniej najlepszy sposób. Bowiem łykanie witamin już mi się znudziło. Maśćtranowa jest dostępna w Polsce bez recepty. A kosz jej to 2-6zł Sposób jej jest bardzo łatwy. Bo umyciu się wieczorkiem nanosimy niewielką ilość maści na wacik do uszu i smarujemy wewnątrz nosa. Smarujemy okoloce otworów nosowych. Zeby nie było, że wkładacie sobie całą pałeczkę . Następnie delikatnie ściskamy nos, aby maść osiadła po drugiej stornie nosa(na klapkach). Powtarzamy tą czynność 3-4 razy na na tydzień. Jej zaletą jest ładny rybny zapach i nie wysusza śluzówek .
Mam nadzieje, że trochę pomogłem z tymi krawieniami. PS jeśli nie chcecie mieć denerwujących strupów no nochalu to podczas krwawienia nabierajcie w ręce zimnej wody i zanurzajcie w nią nos. Nadmiar krwi spłynie i w nosi pozostaną niewielki
Zmysły
Słuch,
Świnki morskie mają bardzo dobrze rozwinięty zmysł słuchu i wyższe tony słyszą lepiej od nas. Dziecko bowiem słyszy dźwięki o częstotliwości do 20 000 Hz, dorosły -15 000 Hz, zaś świnka nawet 33 000 Hz. Świnka tę zdolność zawdzięcza czterem zwojom ślimaka w uchu wewnętrznym, podczas gdy u człowieka tych zwojów jest tylko dwa i pół.
Węch ,
Wiele badań wykazało, że świnki dysponują dobrze rozwiniętym zmysłem węchu. Zapachy, których my nie jesteśmy w stanie poczuć, świnki wyczuwają znakomicie. Można stwierdzić, że mają węch stokrotnie lepszy niż człowiek. Świnki rozpoznają siebie wzajemnie i swe młode właśnie po zapachu.
Wzrok ,
Również zmysł wzroku u świnek jest bardzo dobrze rozwinięty. Przy pomocy różnych testów stwierdzono, że rozróżniają one kolory: brązowy, niebieski, zielony i żółty. Pole widzenia jest u tych zwierząt duże. Świnki bez obracania głowy mogą patrzeć przed siebie i na boki. Ma to ogromne znaczenie dla świnek żyjących na wolności. Gdyby nie zauważyły na czas wroga, musiałyby zginąć.
Smak,
Jak dalece zmysł ten jest rozwinięty u świnek, trudno wyrokować. Niektóre świnki mają swe ulubione pokarmy. Jedne lubią buraki, inne suchy chleb. Ale większość z nich zjada wszystko, tak jakby nie zwracały specjalnej uwagi na smak pożywienia. Nawet trujące rośliny w ogródku skubią z apetytem, a te - wydaje się - wcale nie szkodzą małym łakomczuchom.
Dotyk ,
Organem dotyku u świnek są wąsy wokół pyszczka. Pozwalają one przy słabym świetle orientować się zwierzęciu w terenie. To one „przekazują" informację o zetknięciu się z przeszkodą i o tym na przykład, czy uda się przecisnąć przez jakąś małą szczelinę. Inteligencja i zdolności
Świnki może nie są wybitnie inteligentnymi zwierzętami, ale są w stanie nauczyć się wielu prostych rzeczy. Należy mieć tylko trochę cierpliwości, by mały uczeń zrozumiał, czego od niego oczekujemy. Świnkę możemy nauczyć przychodzenia do nas na gwizd lub reagowania na imię.
Świnki morskie mają bardzo dobrze rozwinięty zmysł słuchu i wyższe tony słyszą lepiej od nas. Dziecko bowiem słyszy dźwięki o częstotliwości do 20 000 Hz, dorosły -15 000 Hz, zaś świnka nawet 33 000 Hz. Świnka tę zdolność zawdzięcza czterem zwojom ślimaka w uchu wewnętrznym, podczas gdy u człowieka tych zwojów jest tylko dwa i pół.
Węch ,
Wiele badań wykazało, że świnki dysponują dobrze rozwiniętym zmysłem węchu. Zapachy, których my nie jesteśmy w stanie poczuć, świnki wyczuwają znakomicie. Można stwierdzić, że mają węch stokrotnie lepszy niż człowiek. Świnki rozpoznają siebie wzajemnie i swe młode właśnie po zapachu.
Wzrok ,
Również zmysł wzroku u świnek jest bardzo dobrze rozwinięty. Przy pomocy różnych testów stwierdzono, że rozróżniają one kolory: brązowy, niebieski, zielony i żółty. Pole widzenia jest u tych zwierząt duże. Świnki bez obracania głowy mogą patrzeć przed siebie i na boki. Ma to ogromne znaczenie dla świnek żyjących na wolności. Gdyby nie zauważyły na czas wroga, musiałyby zginąć.
Smak,
Jak dalece zmysł ten jest rozwinięty u świnek, trudno wyrokować. Niektóre świnki mają swe ulubione pokarmy. Jedne lubią buraki, inne suchy chleb. Ale większość z nich zjada wszystko, tak jakby nie zwracały specjalnej uwagi na smak pożywienia. Nawet trujące rośliny w ogródku skubią z apetytem, a te - wydaje się - wcale nie szkodzą małym łakomczuchom.
Dotyk ,
Organem dotyku u świnek są wąsy wokół pyszczka. Pozwalają one przy słabym świetle orientować się zwierzęciu w terenie. To one „przekazują" informację o zetknięciu się z przeszkodą i o tym na przykład, czy uda się przecisnąć przez jakąś małą szczelinę. Inteligencja i zdolności
Świnki może nie są wybitnie inteligentnymi zwierzętami, ale są w stanie nauczyć się wielu prostych rzeczy. Należy mieć tylko trochę cierpliwości, by mały uczeń zrozumiał, czego od niego oczekujemy. Świnkę możemy nauczyć przychodzenia do nas na gwizd lub reagowania na imię.
Kupno
Aby kupić świnke powinniście udać się do sklepu zoologicznego lub u jakiegoś hodowcy którego znacie napewno nie kupujcie na Bazarach lub targowiskach świnka może mieć jakąś chorobe lub coś takiego.Jeśli wybierzemy już jaką odmianę zamierzamy nabyć (o odmianach czytaj w dziale "O śwince"), to staniemy teraz przed kolejnym dylematem, którego osobnika mamy wybrać. W sklepie jest zazwyczaj kilka, lub nawet kilkanaście świnek, dlatego wybór nie będzie łatwy. Zdecydujmy się więc najpierw na płeć. Zastanówmy się czy chcemy mieć samiczkę, czy samczyka, a może od razu kupimy parkę? Różnice między samcem, a samiczką są niewielkie (po za oczywiście płcią), jednak jeśli chodzi o usposobienie, to nieco bardziej przyjazne są raczej samiczki, ponieważ samców, tak jak każdych "facetów" rozpierają potem hormony :). Jednak jaką płeć wybierzemy, zależy tylko od naszego upodobania, ponieważ i samiec i samiczka będą idealnymi przyjaciółmi. Jeśli zamierzamy rozmnażać nasze osobniki, to od razu zdecydujmy się na parkę (oczywiście odmiennych płci), ponieważ oba osobniki powinny być mniej więcej w tym samym wieku. Pamiętajmy tylko, że świnki rozmnażają się bardzo chętnie, więc możemy się spodziewać, że mając parkę, nasz stan posiadania może się znacznie zwiększyć nawet kilka razy w roku (więcej o rozmnażaniu przeczytaj w dziale "Rozmnażanie"). Jest również druga strona medalu: samotna świnka może się czuć jak człowiek na bezludnej wyspie...
A jak rozróżnić płeć naszej świnki. W tym celu poprośmy o pomoc pracownika sklepu, czy też hodowcę. On na pewno prawidłowo określi płeć wybranego przez nas zwierzątka, chociaż nie jest to takie łatwe, zwłaszcza u młodych świnek. Jednak jeśli jesteśmy skazani tylko na siebie, gdy "kupujemy" świnkę od znajomego, musimy sobie radzić sami. O tym jak rozróżnić płeć świnek napisałem w dziale "Rozmnażanie".
Znamy już płeć dostępnych osobników, przystąpmy więc do wyboru konkretnej świnki, czy też świnek. Uwagę powinniśmy zwrócić na kilka podstawowych rzeczy:
- ogólne zachowanie świnki - żywa, podskakująca i biegająca po klatce świnka, cieszy się raczej dobrym zdrowiem, w przeciwieństwie do osobników skulonych, siedzących nieruchomo gdzieś w kącie;
- ogólny wygląd - świnka nie powinna być zbyt chuda, jeśli znać jej wszystkie kości, oznacza to, że wybrany przez nas osobnik, być może ma problemy z samodzielnym jedzeń, albo ma chory układ pokarmowy, świnka powinna stawać na wszystkich noga, oznacza to, że kończyny nie są połamane;
- sierść - powinna być czysta i świecąca, niedopuszczalne są ubytki futerka, czy posklejane kołtuny. Niezależnie od tego, czy jest to świnka gładkowłosa, rozetka, czy angorka, świnki mają nieowłosione tylko podeszwy stóp, nos, oraz niewielkie obszary skóry za uszami (uszka są pokryte malutkimi włosami), sprawdźmy też czy nasza świnka nie pcheł;
- skóra - powinna być gładka, bez żadnych strupów, czy chrostek - takie objawy świadczą o jakichś pasożytach skórnych;
- odbyt - okolice odbytu muszą być czyste, nie powinno być tam resztek odchodów, nie bójmy się powąchać tych okolić - nieprzyjemny zapach i wcześniejsze objawy świadczą o jakichś pasożytach, które trapią przewód pokarmowy;
- nos i pyszczek - nos powinien być zimny i suchy, jakakolwiek wydzielina świadczy o chorobach układu oddechowego, w pyszczku sprawdźmy stan przedniego uzębienia - zęby muszą być czyste i nie powinny być połamane;
- uszy - poobgryzane i poszarpane uszka świadczą o pochodzeniu osobnika z przepełnionej hodowli, co mogło odbić się na psychice, dlatego z zakupu takiego osobnika powinniśmy zrezygnować.
Po zakupie świnkę najlepiej umieścić w małym kartonowym pudełku, małym, aby świnka w czasie podróży nie obijała się o ścianki, ale na tyle dużym pudełku, aby się nie udusiła. Nie zapomnijmy także o otworach wentylacyjnych i sianku, którym możemy wyścielić dno pudełka. Podróż do domu powinna odbyć się w miarę szybko, aby zaoszczędzić stresów, jakby nie patrzeć, naszej już śwince. Gdy dotrzemy do domu umieśćmy naszego podopiecznego w uprzednio przygotowanej klatce i zostawmy go w niej co najmniej na kilka dni. W tym czasie nie powinniśmy naszej świnki brać na ręce (a przynajmniej ograniczyć to do minimum), czy też puszczać po domu, ponieważ wszystko to przysparza naszemu zwierzątku stresów, których i tak ma już dużo (podróż do domu, nowe otoczenie, itd.). Dopiero gdy nasz malutki przyjaciel oswoi się z nowy otoczeniem (zacznie wychodzić z budki, pić i jeść), możemy zacząć brać go na ręce, bawić się z nim i puszczać po domu.
Na koniec jeszcze mała uwaga. Nie kupujmy świnek młodszych niż 4 tygodniowe, ponieważ takie osobniki są jeszcze niesamodzielne i potrzebują opieki matki (często nawet karmienia mlekiem), więc zakup np. dwutygodniowego osobnika przysporzy nam więcej kłopotów, niż radości, ponieważ będziemy musieli go karmić, itd., a i tak może się okazać, że nasze wysiłki poszły na marne, co niestety skończy się dość źle.
A jak rozróżnić płeć naszej świnki. W tym celu poprośmy o pomoc pracownika sklepu, czy też hodowcę. On na pewno prawidłowo określi płeć wybranego przez nas zwierzątka, chociaż nie jest to takie łatwe, zwłaszcza u młodych świnek. Jednak jeśli jesteśmy skazani tylko na siebie, gdy "kupujemy" świnkę od znajomego, musimy sobie radzić sami. O tym jak rozróżnić płeć świnek napisałem w dziale "Rozmnażanie".
Znamy już płeć dostępnych osobników, przystąpmy więc do wyboru konkretnej świnki, czy też świnek. Uwagę powinniśmy zwrócić na kilka podstawowych rzeczy:
- ogólne zachowanie świnki - żywa, podskakująca i biegająca po klatce świnka, cieszy się raczej dobrym zdrowiem, w przeciwieństwie do osobników skulonych, siedzących nieruchomo gdzieś w kącie;
- ogólny wygląd - świnka nie powinna być zbyt chuda, jeśli znać jej wszystkie kości, oznacza to, że wybrany przez nas osobnik, być może ma problemy z samodzielnym jedzeń, albo ma chory układ pokarmowy, świnka powinna stawać na wszystkich noga, oznacza to, że kończyny nie są połamane;
- sierść - powinna być czysta i świecąca, niedopuszczalne są ubytki futerka, czy posklejane kołtuny. Niezależnie od tego, czy jest to świnka gładkowłosa, rozetka, czy angorka, świnki mają nieowłosione tylko podeszwy stóp, nos, oraz niewielkie obszary skóry za uszami (uszka są pokryte malutkimi włosami), sprawdźmy też czy nasza świnka nie pcheł;
- skóra - powinna być gładka, bez żadnych strupów, czy chrostek - takie objawy świadczą o jakichś pasożytach skórnych;
- odbyt - okolice odbytu muszą być czyste, nie powinno być tam resztek odchodów, nie bójmy się powąchać tych okolić - nieprzyjemny zapach i wcześniejsze objawy świadczą o jakichś pasożytach, które trapią przewód pokarmowy;
- nos i pyszczek - nos powinien być zimny i suchy, jakakolwiek wydzielina świadczy o chorobach układu oddechowego, w pyszczku sprawdźmy stan przedniego uzębienia - zęby muszą być czyste i nie powinny być połamane;
- uszy - poobgryzane i poszarpane uszka świadczą o pochodzeniu osobnika z przepełnionej hodowli, co mogło odbić się na psychice, dlatego z zakupu takiego osobnika powinniśmy zrezygnować.
Po zakupie świnkę najlepiej umieścić w małym kartonowym pudełku, małym, aby świnka w czasie podróży nie obijała się o ścianki, ale na tyle dużym pudełku, aby się nie udusiła. Nie zapomnijmy także o otworach wentylacyjnych i sianku, którym możemy wyścielić dno pudełka. Podróż do domu powinna odbyć się w miarę szybko, aby zaoszczędzić stresów, jakby nie patrzeć, naszej już śwince. Gdy dotrzemy do domu umieśćmy naszego podopiecznego w uprzednio przygotowanej klatce i zostawmy go w niej co najmniej na kilka dni. W tym czasie nie powinniśmy naszej świnki brać na ręce (a przynajmniej ograniczyć to do minimum), czy też puszczać po domu, ponieważ wszystko to przysparza naszemu zwierzątku stresów, których i tak ma już dużo (podróż do domu, nowe otoczenie, itd.). Dopiero gdy nasz malutki przyjaciel oswoi się z nowy otoczeniem (zacznie wychodzić z budki, pić i jeść), możemy zacząć brać go na ręce, bawić się z nim i puszczać po domu.
Na koniec jeszcze mała uwaga. Nie kupujmy świnek młodszych niż 4 tygodniowe, ponieważ takie osobniki są jeszcze niesamodzielne i potrzebują opieki matki (często nawet karmienia mlekiem), więc zakup np. dwutygodniowego osobnika przysporzy nam więcej kłopotów, niż radości, ponieważ będziemy musieli go karmić, itd., a i tak może się okazać, że nasze wysiłki poszły na marne, co niestety skończy się dość źle.
Mieszkanko
Zanim kupimy świnkę, powinniśmy już mieć przygotowane dla niej odpowiednie lokum, aby zaoszczędzić jej stresów związanych z oczekiwaniem na swoje lokum, czy też kolejnymi przeprowadzkami związanymi z mieszkankiem zastępczym, itp. Pamiętajmy, że świnka nie lubi podróży i zmian otoczenia, dlatego wystarczy, gdy zmieni ona raz swoje miejsce zamieszka i odbędzie tylko podróż ze sklepu do domu.
Co do warunków mieszkaniowych, to świnka nie ma jakichś specjalnych wymagań. Dla świnek najodpowiedniejsza jest klatka. Nie polecam akwarium, ponieważ nie ma w nim odpowiedniej wentylacji, co może być przyczyną wielu chorób a na dodatek w akwarium trudno jest utrzymać odpowiednią czystość.
A więc wybór padł na klatkę. Przede wszystkim powinna ona być odpowiednio duża, ale oczywiście bez przesady. Przyjmuje się za rozsądny wymiar klatkę 3 razy dłuższą od długości ciała dorosłej świnki i 2 razy szerszą (czyli na oko powinny to być wymiary 90x60 cm). Jednak jeśli nie mamy miejsca na taką klatkę, nie przejmujmy się. Możemy kupić klatkę mniejszą powierzchniowo, ale np. dwupoziomową. Chodzi po prostu o to, żeby świnka mogła się w klatce swobodnie poruszać. Jeśli będziemy pozwalać naszej milusińskiej swobodnie chodzić po pokoju, czy po całym domu, to do klatki nie musimy przywiązywać aż tak dużej roli, o ile będzie ona służyła gryzoniowi jedynie do odpoczynku - wtedy świnka "wybiega się" chodząc po mieszkaniu.
Przy zakupie klatki zwróćmy uwagę na rodzaj szczebelków. Powinny być one odpowiednio grube (cienkie pręty mogą zostać szybko poprzegryzane) i niemalowane, ponieważ świnka obgryzając je, może wchłonąć farbę, którą były malowane, co może skończyć się w najlepszym wypadku ostrym zatruciem. Przyjrzyjmy się także drzwiczkom. Powinny być one na tyle duże, aby swobodnie można było przez nie włożyć i wyciągnąć dorosłą świnkę. Dobrym rozwiązaniem jest zakup klatki z wysuwanym dnem (łatwo jest utrzymać wtedy czystość), ale może to być także klatka także z plastikowym, zdejmowanym dnem w całości (takie się najczęściej spotyka). Pamiętajmy, tylko, aby klatka miała dość wysokie "burty", żeby nie wysypywała się na zewnątrz ściółka.
No właśnie, klatkę trzeba wyposażyć w kilka niezbędnych rzeczy. Jest to przede wszystkim zawieszane poidełko, pojemniczek na suchą karmę, oraz drugi na owoce i warzywa oraz zieleninę. W doborze odpowiednich akcesoriów powinien nam pomóc sprzedawca, chociaż często można kupić już kompletne mieszkanko dla naszej świnki z pełnym wyposażeniem i wieloma dodatkami
W klatce nie powinno także zabraknąć domku, w którym świnka mogłaby się schronić, gdy coś ją przestraszy, a będzie to także odpowiednie miejsce dla młodej matki i jej osesków. Plastikowy domek dla świnki kupimy w sklepie, najlepiej wykonać go jednak samemu z cienkich deseczek. Drewniany domek (oczywiście powinien być odpowiedni duży dla dorosłej świnki) jest o tyle dobry, że świnka będzie go mogła obgryzać, tępiąc tym samym zęby, które świnkom rosną przez całe życie.
Możemy w klatce umieścić także jakieś zabawki, jak np. piłeczkę do tenisa stołowego, czy lusterko.
Dno klatki wyścielamy sporą warstwą ściółki, którą możemy kupić w każdym sklepie zoologicznym, a także wkładamy do środka sporą garść siania. Świnka będzie się mogła w sianie położyć oraz będzie dla niej dobrym pożywieniem. Przy kupnie siana zwróćmy uwagę na to, czy nie jest one stęchłe, co często się zdarza, jeśli jest ono niewłaściwie przechowywane.
Do pojemniczków sypiemy suchy pokarm oraz do drugiego zieleninę, a to poidełka lejemy wodę, najlepiej mineralną (o pożywieniu szerzej w dziale "Żywienie"). Możemy także powiesić jakąś kolbę, która będzie służyła do tępienia zbyt długich zębów...
Co do klatki, czy innego domku, to powinniśmy utrzymywać go w nienagannej czystości: - Codziennie powinniśmy zmieniać wodę w poidełku, jedzenie, wybierać niezjedzone resztki pokarmu (suchego i zieleniny), wybierać ściółkę z miejsca, gdzie świnka załatwia swoje potrzeby (zazwyczaj świnki załatwiają się w jednym miejscu klatki przez całe życie, np. w rogu), a w to miejsce dołożyć świeżej, wybieramy także odchody, a także uzupełniamy brak siana.
- Co najmniej raz w tygodniu robimy generalne sprzątanie klatki. Na ten czas świnkę wyjmuje, z klatki wysypujemy całą ściółkę, dokładnie czyścimy dno, czyścimy poidełka i pojemniki na jedzenie i inne przedmioty z klatki, a następnie kładziemy nową, świeżą warstwę ściółki i siana.
- Raz w miesiącu możemy klatkę (i wszystkie sprzęty w środku) umyć np. płynem do mycia naczyń i dokładnie spłukać.
Świnki morskie są zwierzątkami bardzo czystymi i dbają o higienę, a utrzymanie klatki w czystości dopełni wszystkiego z naszej stron i sprawi, że nasz świnka powinna cieszyć się dobrym zdrowiem, a z klatki nie będą się wydobywały nieprzyjemne zapachy odchodów i moczu, a także gnijących resztek jedzenia.
Jeszcze kilka słów o ustawieniu klatki. Powinna ona stać w miejscu, gdzie najczęściej przebywamy, a więc np. w pokoju dziennym. Będziemy mieli wtedy ciągły kontakt ze świnką, a świnka z nami, co sprawi dobrze odbije się na jej psychice, a więc będzie ona pogodna i żywa. Czy klatka będzie stała na podłodze, czy gdzieś na meblach, to nie ma większego znaczenia. Ważne tylko, aby w miejscu tym nie było przeciągów. Klatki nie powinniśmy dlatego stawiać przy oknie, czy przy drzwiach, a także przy kaloryferze. Dla świnki nienajlepszym miejscem jest także kuchnia, ponieważ jest tam zbyt wilgotno i gorąco, a to sprzyja rozwijaniu się zarazków chorobotwórczych.
Co do warunków mieszkaniowych, to świnka nie ma jakichś specjalnych wymagań. Dla świnek najodpowiedniejsza jest klatka. Nie polecam akwarium, ponieważ nie ma w nim odpowiedniej wentylacji, co może być przyczyną wielu chorób a na dodatek w akwarium trudno jest utrzymać odpowiednią czystość.
A więc wybór padł na klatkę. Przede wszystkim powinna ona być odpowiednio duża, ale oczywiście bez przesady. Przyjmuje się za rozsądny wymiar klatkę 3 razy dłuższą od długości ciała dorosłej świnki i 2 razy szerszą (czyli na oko powinny to być wymiary 90x60 cm). Jednak jeśli nie mamy miejsca na taką klatkę, nie przejmujmy się. Możemy kupić klatkę mniejszą powierzchniowo, ale np. dwupoziomową. Chodzi po prostu o to, żeby świnka mogła się w klatce swobodnie poruszać. Jeśli będziemy pozwalać naszej milusińskiej swobodnie chodzić po pokoju, czy po całym domu, to do klatki nie musimy przywiązywać aż tak dużej roli, o ile będzie ona służyła gryzoniowi jedynie do odpoczynku - wtedy świnka "wybiega się" chodząc po mieszkaniu.
Przy zakupie klatki zwróćmy uwagę na rodzaj szczebelków. Powinny być one odpowiednio grube (cienkie pręty mogą zostać szybko poprzegryzane) i niemalowane, ponieważ świnka obgryzając je, może wchłonąć farbę, którą były malowane, co może skończyć się w najlepszym wypadku ostrym zatruciem. Przyjrzyjmy się także drzwiczkom. Powinny być one na tyle duże, aby swobodnie można było przez nie włożyć i wyciągnąć dorosłą świnkę. Dobrym rozwiązaniem jest zakup klatki z wysuwanym dnem (łatwo jest utrzymać wtedy czystość), ale może to być także klatka także z plastikowym, zdejmowanym dnem w całości (takie się najczęściej spotyka). Pamiętajmy, tylko, aby klatka miała dość wysokie "burty", żeby nie wysypywała się na zewnątrz ściółka.
No właśnie, klatkę trzeba wyposażyć w kilka niezbędnych rzeczy. Jest to przede wszystkim zawieszane poidełko, pojemniczek na suchą karmę, oraz drugi na owoce i warzywa oraz zieleninę. W doborze odpowiednich akcesoriów powinien nam pomóc sprzedawca, chociaż często można kupić już kompletne mieszkanko dla naszej świnki z pełnym wyposażeniem i wieloma dodatkami
W klatce nie powinno także zabraknąć domku, w którym świnka mogłaby się schronić, gdy coś ją przestraszy, a będzie to także odpowiednie miejsce dla młodej matki i jej osesków. Plastikowy domek dla świnki kupimy w sklepie, najlepiej wykonać go jednak samemu z cienkich deseczek. Drewniany domek (oczywiście powinien być odpowiedni duży dla dorosłej świnki) jest o tyle dobry, że świnka będzie go mogła obgryzać, tępiąc tym samym zęby, które świnkom rosną przez całe życie.
Możemy w klatce umieścić także jakieś zabawki, jak np. piłeczkę do tenisa stołowego, czy lusterko.
Dno klatki wyścielamy sporą warstwą ściółki, którą możemy kupić w każdym sklepie zoologicznym, a także wkładamy do środka sporą garść siania. Świnka będzie się mogła w sianie położyć oraz będzie dla niej dobrym pożywieniem. Przy kupnie siana zwróćmy uwagę na to, czy nie jest one stęchłe, co często się zdarza, jeśli jest ono niewłaściwie przechowywane.
Do pojemniczków sypiemy suchy pokarm oraz do drugiego zieleninę, a to poidełka lejemy wodę, najlepiej mineralną (o pożywieniu szerzej w dziale "Żywienie"). Możemy także powiesić jakąś kolbę, która będzie służyła do tępienia zbyt długich zębów...
Co do klatki, czy innego domku, to powinniśmy utrzymywać go w nienagannej czystości: - Codziennie powinniśmy zmieniać wodę w poidełku, jedzenie, wybierać niezjedzone resztki pokarmu (suchego i zieleniny), wybierać ściółkę z miejsca, gdzie świnka załatwia swoje potrzeby (zazwyczaj świnki załatwiają się w jednym miejscu klatki przez całe życie, np. w rogu), a w to miejsce dołożyć świeżej, wybieramy także odchody, a także uzupełniamy brak siana.
- Co najmniej raz w tygodniu robimy generalne sprzątanie klatki. Na ten czas świnkę wyjmuje, z klatki wysypujemy całą ściółkę, dokładnie czyścimy dno, czyścimy poidełka i pojemniki na jedzenie i inne przedmioty z klatki, a następnie kładziemy nową, świeżą warstwę ściółki i siana.
- Raz w miesiącu możemy klatkę (i wszystkie sprzęty w środku) umyć np. płynem do mycia naczyń i dokładnie spłukać.
Świnki morskie są zwierzątkami bardzo czystymi i dbają o higienę, a utrzymanie klatki w czystości dopełni wszystkiego z naszej stron i sprawi, że nasz świnka powinna cieszyć się dobrym zdrowiem, a z klatki nie będą się wydobywały nieprzyjemne zapachy odchodów i moczu, a także gnijących resztek jedzenia.
Jeszcze kilka słów o ustawieniu klatki. Powinna ona stać w miejscu, gdzie najczęściej przebywamy, a więc np. w pokoju dziennym. Będziemy mieli wtedy ciągły kontakt ze świnką, a świnka z nami, co sprawi dobrze odbije się na jej psychice, a więc będzie ona pogodna i żywa. Czy klatka będzie stała na podłodze, czy gdzieś na meblach, to nie ma większego znaczenia. Ważne tylko, aby w miejscu tym nie było przeciągów. Klatki nie powinniśmy dlatego stawiać przy oknie, czy przy drzwiach, a także przy kaloryferze. Dla świnki nienajlepszym miejscem jest także kuchnia, ponieważ jest tam zbyt wilgotno i gorąco, a to sprzyja rozwijaniu się zarazków chorobotwórczych.
Kosztorys.
-Świnka morska (nie rasowa) ok.50 zł (rasowa ponad 100zł)
-Klatka - od ok. 40 zł
-Zbiorniczek na wodę - ok. 10 zł
-Miseczka - ok. 3 zł
-Domek - ok. 8 zł
-Smycz- ok. 15 zł
-Sól z zawieszką - ok. 3 zł
-Kolba - 2 sztuki 3 zł
-Trociny - od ok. 3 zł
-Ziarna - od 3 zł
-Klatka - od ok. 40 zł
-Zbiorniczek na wodę - ok. 10 zł
-Miseczka - ok. 3 zł
-Domek - ok. 8 zł
-Smycz- ok. 15 zł
-Sól z zawieszką - ok. 3 zł
-Kolba - 2 sztuki 3 zł
-Trociny - od ok. 3 zł
-Ziarna - od 3 zł
piątek, 6 maja 2011
Akcesoria i zabaw
Akcesoria i zabawki
Sklepy zoologiczne proponują cały szereg akcesoriów dla świnek morskich, jednak czy aby wszystkie są dla świnek odpowiednie?Okazuje się, że najczęściej z tymi przedmiotami jest tak, jak z karmą lub przysmakami. Fakt, że na opakowaniu jest napisane "produkt dla świnki morskiej" nie oznacza bynajmniej, że tak jest w rzeczywistości.
Kilka akcesoriów przeznaczonych rzekomo dla świnek morskich jest wręcz groźnych dla ich zdrowia i nie wolno ich dawać naszym podopiecznym.
Do takich "zabawek" zalicza się kule spacerowe rozmiaru dużego lub bardzo dużego.
Sprzedawcy sugerują, że są to przedmioty odpowiednie dla fretki, szynszyli i świnki morskiej. Nie wiem, czy fretka byłaby zachwycona włożeniem do kuli, ale jest to zwierzę o tak giętkim kręgosłupie, że nie powinno ponieść szkody.
Natomiast świnka morska jest gryzoniem typowo naziemnym o dość sztywnym kręgosłupie. Dla niej wygięcie grzbietu w kierunku przeciwnym do anatomicznego może się bardzo źle skończyć, a na pewno jest nieprzyjemne.
Świnka może sobie skaleczyć lub nawet złamać łapkę na ostrych krawędziach szczelin wentylacyjnych kuli.
Dodajmy do tego jeszcze stres związany z zamknięciem w ciasnym i dusznym pomieszczeniu i mamy komplet nieszczęść.
Kupując kulę dla świnki sami narażamy się na niebagatelny i bezsensowny wydatek, a zwierzę wcale się nie ucieszy - wręcz przeciwnie.
To samo dotyczy bardzo dużych kołowrotków, które nazywane są ogólnie "akcesoriami dla dużych gryzoni". Wobec tego nieświadomi klienci gotowi są je kupić dla świnek morskich.
Zastrzeżenia te same, co do kuli - świnka nie może wyginać kręgosłupa w taki sposób, jak robią to gryzonie wspinające się, i nigdy nie powinna biegać w młynku.
Strach w ogóle pomyśleć o tym, że ktoś mógłby świnkę włożyć do takiego kołowrotka. Mogłoby się to skończyć połamaniem łap na prętach, nie wspominając już o uszkodzeniu kręgosłupa.
Kolejnym co najmniej wątpliwym prezentem dla świnki morskiej są szelki ze smyczą.
Świnka najprawdopodobniej zareaguje na włożenie jej czegoś takiego na szyję i grzbiet atakiem paniki, podczas którego może zaciągnąć sobie mocno szelki na tułowiu i zaplątać niebezpiecznie w smycz.
Nawet jeśli tego nie zrobi i będzie siedzieć grzecznie, ze smyczki pożytek niewielki, bo ze świnką i tak nie można chodzić na spacery tak jak z psem.
Nawet nie próbujcie nakładać świnkom obroży i wyprowadzać ich na dwór, jeśli zależy wam na zdrowiu i szczęściu waszych pupilów.
Już na tym reklamowym zdjęciu widać, że świnka na smyczy jest bardzo nieszczęśliwa.
Istnieją jednak także akcesoria niegroźne, a nawet przyjemne i lubiane przez świnki morskie. Do takich z pewnością można zaliczyć legowiska i hamaczki.
Na przykład coś takiego:
Świnki będą także zadowolone z legowisk i miękkich budek przeznaczonych dla małych psów lub kotów.
Najmniejsze kocie legowisko jest za duże dla jednej świnki, ale już doskonałe dla dwóch lubiących się przytulać.
Można także je wyścielić dodatkowym kocykiem i zmniejszyć w ten sposób przestrzeń, dopasowując ją do potrzeb jednej świnki.
Legowiska i hamaki można także uszyć samodzielnie, jeśli tylko mamy trochę chęci i zapału. Koszty wtedy są zdecydowanie niższe niż gdybyśmy dokonali zakupu w sklepie.
Najprostszym do wykonania, a jednocześnie jednym z najbardziej lubianych przez świnki legowisk jest tzw. "skarpeta" lub norka-śpiworek.
Inną zabawką, którą można kupić lub wykonać samodzielnie dla świnek, jest tunel.
Szczególnie lubią biegać w takich rurach małe świnki, które zawsze są bardziej skłonne do zabawy.
Dorosłe mogą niestety, całkiem wzgardzić zabawką, dlatego lepiej zacząć od podsunięcia świnkom rury zrobionej z kawałka kartonu.
Będzie nietrwała, ale tania, a gdyby nasze zwierzątka polubiły bieganie w tunelach, można kupić np. gotowy tunel dla fretki:
lub wykorzystać kawałek szerokiej rury kanalizacyjnej z PCV lub ceramiki.
Najlepsze są do tego celu kolanka i kształtki kanalizacyjne o trzech otworach. Przykładowe kształtki:
Niektóre świnki lubią się bawić wiszącymi zabawkami, które można trącać nosem lub podgryzać, na przykład takie zabawki dla papug.
Czasem w sklepach takie zabawki od razu są przeznaczone dla gryzoni, co można poznać po ozdobach w kształcie głów myszek lub świnek morskich :).
Wszystko, co rozprasza nudę i stymuluje umysł zwierzątka, wpływa korzystnie na jego nastrój, a więc i zdrowie.
Samotnym świnkom może dotrzymać towarzystwa pluszowa miękka zabawka lub przytulny kocyk.
Zabawki dla świnek nie muszą wcale zawsze być drogie i kupowane w sklepie. Nasze prosiaczki ucieszą się tak samo z kociej piłeczki, czy tunelu dla fretek, jak i ze zgniecionego kawałka papieru, papierowej torby wypełnionej sianem, namiotu z ręcznika lub złożonej na pół gazety.
Pudełko z wyciętymi dziurami, do którego można się schować lub je sobie przemodelować przez artystyczne podgryzanie też może się okazać ciekawym wyzwaniem.
Nie lekceważmy zdolności umysłowych i emocjonalnych świnek morskich i dajmy im coś do zabawy. Nudząca się świnka to nudna świnka.
Przepis Elurina na tunel dla świnki z kory drzew liściastych
Bierzemy kawałek pieńka/grubej gałęzi z drzewa liściastego (np. jabłoń, lipa, brzoza) dł. ok. 40-50 cm (może być mniej, jeśli chcemy zrobić "mostek"), średnica ok. 20 cm.
Wycinamy ostrym nożem pasek kory szer. 2-3 cm wzdłuż pnia, po czym podcinamy korę po obu stronach wyciętego paska i na obu końcach pieńka, oddzielając ją od reszty pnia.
Podcięcie robimy na jakieś 1-2 cm.
Stawiamy pieńki w ciepłym i suchym miejscu i czekamy.
Po paru dniach, gdy kora zacznie odstawać, delikatnie oddzielamy ją przy pomocy noża od pnia i wkładamy rozpórki, żeby się nie zwinęła.
Ponownie odkładamy w ciepłe i suche miejse i po paru dniach mamy piękny tunel dla prośka.
czwartek, 5 maja 2011
Utrzymanie
UTRZYMANIE
Często zdarza się, że początkujący hodowca, kupuje zwierzątko, a dopiero po powrocie do domu, zastanawia się co tak właściwie należy ze świnką zrobić. Pamiętajmy, że lepiej zawczasu przygotować się na wizytę małego gościa w naszym domu. Na pewno oszczędzi to stresów i jemu i nam, a przy okazji unikniemy pierwszego rozczarowania.
Pierwszym ważnym problemem jest jego lokalizacja. Świnki mają krępe, pokryte futerkiem ciało, dobrze więc będą znosić umiarkowany chłód w swoim otoczeniu. Temperatura powinna się utrzymywać w granicach 10-25oC. Najlepsza to 17-18oC. Dzikie świnki morskie, narażone są nawet momentami na 0oC, a jednak mają się dobrze. Pamiętać jednak trzeba że temp 32oC może się okazać dla świnek zabójcza. Osobniki stare czy rasowe, są niestety bardziej wrażliwe, na zimno. Niezbyt korzystne jest umieszczanie klatki ze zwierzątkiem w miejscach zbyt nasłonecznionych. Trzeba pamiętać, iż co innego, wygrzewać się w letnich promieniach słońca, a co innego przebywać w nieprzerwanie zalanej żarem słonecznym, ciasnej klatce. Niebezpieczeństwo dla świnek stanowią także przeciągi. Dla tych zwierząt bardzo niebezpieczne są przeziębienia lub co gorsze, zapalenie płuc. Trzeba o tym wszystkim pamiętać wybierając nową powierzchnię życiową dla naszego zwierzaczka, aby długo cieszył się zdrowiem i dopisywał mu humor.
Inną kwestią do rozpatrzenia jest dokładniejszy wybór mieszkania dla świnki. Musi ono być dostatecznie obszerne i odporne na gryzienie, silne środki czyszczące i mocz zwierzęcia, a także nietoksyczne. Orientacyjnie przyjmuje się że dla 2-3 osobników wystarczy zbiornik o powierzchni 20-30dm3 czyli ok. 90×30cm. Obecnie bez problemu można kupić specjalne klatki. Optymalnym rozwiązaniem jest również akwarium. Brzmi to nawet całkiem zgrabnie: "Mam świnkę morską w akwarium". Ma ono taką przewagę nad klatką, że jest zaciszniejsze i chroni od przeciągów, a siano nie będzie wylatywać przez pręty, świnki się dogodnie obserwuje, a i one mogą świetnie obserwować nas i czuć się przy okazji bezpieczne i w pewien sposób chronione przed światem zewnętrznym. Jeszcze jednym plusem jest łatwość utrzymania w nim czystości. Natomiast jako wady, można wymienić: małą odporność na uszkodzenia mechaniczne, oraz niedogodność w mocowaniu niezbędnych elementów, takich jak poidełko czy gryzak. Przy takim rozwiązaniu, trzeba również uwzględnić odpowiednią wysokość pomieszczenia. Granica "skoczności" świnek, spokojnie-zazwyczaj nie chce im się skakać, wynosi 45cm, przy czym zdarzają się osobniki wybitnie uzdolnione. Dodatkowo, jeśli posiadamy inne zwierzęta, jak np. psa czy kota, które będą miały dostęp do akwarium, należy je od góry przykryć siatką, która uniemożliwi ich ingerencję, a jednocześnie będzie pozwalała na swobodną cyrkulację powietrza. Również pomieszczenie o wysokości ponad 50cm uniemożliwia już ten proces.
Świnki morskie można także przez cieplejszy czas roku trzymać na dworze (np. w ogródku). Należy im w tym celu zbudować specjalny wybieg, dostatecznie duży i dobrze ogrodzony, aby zwierzę nie uciekło. Przy takiej pracy, można się wykazać niebywałą inwencją twórczą, tworząc nawet małe wille z ogródkiem. Podstawowym elementem jest jednak domek, czy inna kryjówka, do której zwierzę mogło by się w razie potrzeby schronić. Drugim elementem o którym trzeba pamiętać to bezpieczeństwo, zarówno wewnątrz wybiegu, jak i to z zewnątrz. Zastosowanie znajdzie tu również siatka. A o tym pierwszym powinien pomyśleć sam właściciel jeszcze podczas przygotowań.
ŚCIÓŁKA
Można ją dostać w każdym sklepie zoologicznym, nawet w wybranej wersji zapachowej. Drewniane trociny znakomicie się do tego celu nadają, ponieważ dobrze chłoną wilgoć. Jednak mimo to trzeba zwrócić uwagę, aby nie były one zbyt drobne. Pył może się dostać do oczu lub dróg oddechowych i spowodować różne, niezbyt przyjemne dla zwierząt dolegliwości. Równie chętnie używane jest siano. Świnki lubią je jeść, dlatego nie powinno stanowić podstawowej ściółki, ale jej część, umieszczoną w jednym miejscu. W czasie zimy, gdy zwierzętom może doskwierać chłód, a zarazem brak zieleniny, siano znakomicie się sprawdza: świnka zakopuje się w nie po uszy jak w ciepły kocyk, a zarazem sukcesywnie zjada. Ściółkę należy zmieniać w zależności od potrzeb, co dwa-trzy dni, a niewielką ilość siana i trocin, zawsze mieć w zapasie, tak na wszelki wypadek.
KARMNICZEK
Ze względów higienicznych, powinno to być naczynie przeznaczone wyłącznie dla świnki morskiej, dość ciężkie, aby zwierzątko nie przewróciło go, opierając się łapkami. Będzie on stał na dnie klatki i służył do podawania paszy suchej czyli ziarenek. Powinien mieć też łagodne, owalne brzegi, aby zwierzątko nie pokaleczyło się, a pokrywająca go emalia, nie może się odłupywać, ponieważ spowodowałoby to jej dostanie się do paszy i zatrucie świnki. Obecnie można dostać w sklepach zoologicznych bardzo ładne, ceramiczne karmniczki
Natomiast na siano (nie używane jako dodatek do ściółki), lub paszę zieloną, możemy skonstruować specjalne korytko, na wzór tych widzianych w paśnikach. Zapewni to śwince zawsze świeże i nie zabrudzone jedzenie.
POIDEŁKO
Zazwyczaj stosuje się tubkę zakończoną rurką z kuleczką. Jest to bardzo wygodny sposób, ponieważ woda się nie brudzi, a świnka naciskając języczkiem na kuleczkę, może swobodnie pić. Czasami się zdarza, że zwierzątko po prostu nie umie korzystać z takiego "wynalazku". Wtedy wygodniej dla właściciela będzie ją tego nauczyć, ponieważ picie podawane w ten sam sposób, co pasze suche, bardzo łatwo ulega zabrudzeniu, i często trzeba wodę wymieniać. Nie poleca się natomiast w takich "nowocześniejszych" poidełkach, podawania mleka czy innych napojów, po których często trzeba je będzie myć. Nie jest to bowiem za bardzo praktyczne, a dokładne wymycie poidełka, może nam przysporzyć wiele trudów.
COŚ DO ZABAWY
Świnki morskie potrzebują jakiegoś urozmaicenia w klatce. Z natury są to zwierzęta pogodne i kreatywne. Za zabawki mogą posłużyć nitki, skrawki materiału lub futerek, rolki po papierze toaletowym, czyste kartki (byle nie gazeta-składniki farby drukarskiej mogą być trujące), i w sumie wszystko inne co znajdzie się w zasięgu wzroku i ząbków świnki. Przekomicznie wyglądają te zwierzęta usiłując sobie nawzajem wyrwać swoje zabawki, dziko je podrzucając, lub próbując po prostu rozerwać na cząsteczki. Urozmaiceniem dla nich mogą być także różnorodne gryzaki i gałązki drzew, na których przy okazji, zetrą sobie zęby.
DOMEK
Świnki wewnątrz swojej klatki powinny mieć również jakąś kryjówkę, gdzie się schronią będąc czymś zaniepokojone. Może to być zbita drewniana skrzynka, odwrócona do góry dnem, ze specjalnie zrobionym otworem wejściowym. Najlepiej jeśli sami zrobimy zwierzakom odpowiedni, drewniany domek. Trzeba jednak uważać na gwoździe, mogące wystawać gdzieniegdzie i zrobić krzywdę naszemu podopiecznemu. Liczyć się trzeba także z tym, iż taka kryjówka, ponieważ drewniana, może po kilku latach zostać zjedzona. Nie poleca się pudełek tekturowych, nieodpornych na wilgoć i jak już wcześniej zostało wspomniane, posiadających na sobie jakieś ilości farby drukarskiej, ani też kryjówek zrobionych ze sztucznych materiałów, jak np. plastikowe doniczki. Świnki lubią gryźć wiele rzeczy i mimo iż przeważnie wyczuwają, co im może zaszkodzić, to lepiej nie ryzykować. Wstawienie do akwarium specjalnego domku, może spowodować, że świnka wejdzie na jego dach i wyskoczy. Dlatego jego konstrukcje należy bardzo dokładnie obmyślić, lub zastosować specjalną siatkę ochronną.
Mowa Prosiaczków
MOWA ŚWINEK MORSKICH
Wiele gryzoni takich jak szczury, chomiki, czy myszy to dla człowieka zwierzęta nieme. Przyczyną tego jest posługiwanie się przez te zwierzęta dźwiękami niesłyszalnymi dla ludzkiego ucha. Inaczej jest ze świnką morską, której piski, pochrząkiwanie, gwizdy i mruczenie, są bardzo intrygującą "mową". Jak do tej pory poznano kilka z dość charakterystycznych dźwięków. Oto jest taki mały przydatny słowniczek. Nie może on być traktowany jako zupełnie uniwersalny, ponieważ tak jak ludzie, każda świnka ma swoją indywidualną i niepowtarzalną osobowość. Jednak po pewnym czasie, właściciel zapewne wcale nie będzie go potrzebował, gdy się przyzwyczai do swojego podopiecznego, całkiem łatwo będzie go umiał zrozumieć.
CMOKANIE -to krótkie, dwu-trzyfrazowe, powtarzalne dźwięki typu "czat-czat-czat" lub "klak-klak". Wydawane są w czasie aktywności ruchowej świnki i badania otoczenia. Mają na celu informowanie reszty stada o miejscu pobytu danego osobnika, zawierają w sobie również pytanie o takiej samej treści. Można je więc tłumaczyć: "Ja jestem tu, a gdzie ty jesteś?"
ĆWIERKANIE -jest to najczęściej dialog między matką a dzieckiem. Oznacza zadowolenie, lub formę komfortu psychicznego. Można je też czasem usłyszeć gdy głaszczemy leżącą nam na kolanach świnkęWARKNIĘCIE -krótkie warknięcie, złożone z 6-7 szybko następujących po sobie dzwięków, coś jak "tu-tu-tu-tu-tu-tu", wydawane jest przez świnkę zaskoczoną jakimś niespotykanym wcześniej przedmiotem w otoczeniu, lub nieznanym dźwiękiem. Powoduje ono natychmiastowe milknięcie wszystkich pozostałych osobników w grupie. Znaczy: "Uwaga! Cisza!"
GWIZD -jest bardzo głośnym dźwiękiem. Oznacza zniecierpliwienie np. gdy zwierzę nie dostało pokarmu lub wyczuje jakiś smakołyk. W ten też sposób wita nadchodzącego właściciela, lub ubolewa nad oddzieleniem jej od reszty stada.
PISK -jest głosem zwierzęcia bezpośrednio zagrożonego, np. gryzionego przez innego osobnika. Zwierzę odzywa się też tak, gdy właściciel sprawia jej ból, lub jeśli jest przestraszona. Oznacza: "Boję się!"
WARKOT -cichy warkot, przypominający dudnienie werbla jest wydawany przez samce i towarzyszy najczęściej zalotom. W ten sposób mogą się jeszcze odnosić, podrastające osobniki płci męskiej, wobec swojej matki czy rodzeństwa. Jest to pewnego rodzaju pokazanie otoczeniu siły danego osobnika. Samice też mogą w ten sposób "terkotać", jednak tylko wtedy, gdy w ich otoczeniu nie ma samców.
CHRZĄKNIĘCIE -niski, głęboki dźwięk jest wyzwaniem do walki. Rzucany jest przez dominującego osobnika, rywalowi, który znajduje się w bliskiej odległości
SZCZĘKANIE ZĘBAMI -pojawia się przy konfliktach, lub jest odpowiedzią na groźbę innego zwierzęcia. Zdarza się w różnych sytuacjach i nabiera różnej intensywności. Najwyższe jest wtedy gdy świnka jest gotowa do walki. Zdarza się głównie między dwoma obcymi samcami i może być wstępem do walki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)